Umowa o współpracy zawarta między Land Roverem a BMW ma doprowadzić do powstania Defendera, jakiego jeszcze świat nie widział (mowa oczywiście o Nowym Defenderze, a nie klasyku). Moc 500 koni mechanicznych generowana przez 4,4-litrowy silnik V8 będzie znakiem szczególnym wyjątkowego Defendera SVR, którego ambicją jest dołączenie do grona najmocniejszych SUV-ów na świecie.
Skrót SVR pochodzący od słów Special Vehicle Racing stosowany jest przy usportowionych wersjach aut marki Jaguar i Land Rover, jak choćby F-Type SVR, F-Pace SVR czy Range Rover SVR. Dla klienta oznacza to komunikat, że w swoje ręce otrzymuje pojazd z ogromnym zapasem mocy, którego podzespoły zostały odpowiednio przystosowane do jej pełnego wykorzystania w jasnym celu (na pewno nie chodzi tu o eco driving). 4,4-litrowa jednostka z dwoma turbosprężarkami będąca dziełem BMW ma w przyszłości być szerzej stosowana przez koncern JLR, zastępując dotychczasowy 5-litrowy motor V8.
Silnik Bawarczyków napędza już między innymi BMW X5 M, oferując jego kierowcom aż 616 koni mechanicznych. Producent z Monachium ma w planach udoskonalenie swojego dzieła, które stanowić będzie znak rozpoznawczy nowego BMW X5 CS. W przypadku Defendera SVR moc jednostki nie będzie jednak podkręcana do granic możliwości – przewiduje się, że SUV będzie miał do swojej dyspozycji około 500 KM, a więc stanie się konkurencją dla 577-konnego Mercedesa AMG G63.
Prototyp „wyczynowego” Defendera już powstał i naturalnie jest dziełem „jednostki specjalnej” JLR, czyli grupy specjalistów z dywizji Special Vehicle Operations. Jego bazą był Nowy Defender 110 wyposażony w napęd na wszystkie koła, 8-biegową skrzynię automatyczną i zawieszenie pneumatyczne. Konstrukcja auta ma zostać udoskonalona tak, aby sprostać ponadstandardowej dawce mocy i występującym przy niej obciążeniom – przewiduje się m.in. większe koła i hamulce, które nad nimi zapanują. Defender SVR ma być gotowy na premierę w roku 2021. Wcześniej powinniśmy poznać Defendera w wersjach 90 i 130.