29 stycznia 2016 roku żałoba okryła rzesze fanów Land Rovera Defendera rozsianych po całym świecie. Tego dnia z taśmy produkcyjnej w Solihull zjechał ostatni egzemplarz terenówki, która już za życia stała się ikoną jazdy w ciężkim terenie. W krakowskim Land Serwisie nikt nie zamierzał pogodzić się z odejściem legendy. Wykorzystując zdobytą w ostatnim ćwierćwieczu wiedzę, wyspecjalizowane zaplecze techniczne i dostęp do nieprzebranej bazy części zamiennych, doświadczony zespół przystąpił do realizacji projektu „Defender Factory”, którego pierwszym owocem jest „zbudowany na nowo” Land Rover Defender Crew Cab Pickup w limitowanej wersji Heritage. Premiera auta miała miejsce równo 3 lata po oficjalnym zakończeniu produkcji.
– To nie jest zwykły Defender po renowacji – mówi Piotr Kowal, szef Land Serwisu. – Naszym zamierzeniem była budowa auta od podstaw przy wykorzystaniu części nowych, tuningowych lub używanych, ale poddanych kompleksowej renowacji. Rezultatem jest auto, które swoim wyposażeniem i możliwościami bije na głowę nowe egzemplarze w wersji fabrycznej. Ten konkretnie samochód jest demonstratorem naszych możliwości. Natomiast naszą ambicją jest budowanie nowych Defenderów w porozumieniu z klientem i z pełnym zrozumieniem jego potrzeb, nieraz bardzo specyficznych, już na etapie budowy ramy. Naszym atutem jest to, że jesteśmy również producentem ram dla Defendera (jako jedna z czterech firm na świecie i jedyna poza Wielką Brytanią), co odróżnia nas od innych firm na świecie remontujących Defendery. Już na etapie projektu możemy wprowadzić do konstrukcji ramy odpowiednie zmiany, wzmocnienia, uchwyty, itp., które będą służyły do montażu dodatkowych zbiorników, mocniejszego zawieszenia, innego silnika, zabudowy wyciągarki mechanicznej, dźwigu czy podnośnika. Co jest ważne, możemy to zrobić już w przypadku pojedynczego zamówienia, nie jest wymagana minimalna ilość do projektu i produkcji specjalnej ramy. Nawet w przypadku standardowego wyposażenia rama jest znacznie grubsza, mocniejsza i ocynkowana zanurzeniowo – czyli jest praktycznie wieczna. Tak więc bez względu na to, czy Defenderem chcesz jeździć na co dzień, podróżować po świecie, startować w rajdach, czy traktować go jako lokatę kapitału, zawsze doradzimy i znajdziemy optymalne, sprawdzone rozwiązania.
Bazą „nowego” Defendera był egzemplarz z 2010 roku wyposażony w silnik 2.4 Puma. Choć Land Serwis posiada w swych magazynach cały zapas nowych ram przeznaczonych do modeli o rozstawach osi 90, 110 i 130 cali, dostępnych od ręki, w tym przypadku podjęto decyzję o pozostawieniu oryginalnej ramy, będącej w doskonałej kondycji, którą pieczołowicie oczyszczono, a następnie zakonserwowano i pomalowano.
Warto zaznaczyć, że Defender jest jedynym współczesnym samochodem terenowym, który jest złożony z poszczególnych, skręcanych ze sobą części. Więc technologia napraw umożliwia bez cięcia i spawania wymianę dowolnej części nadwozia. Każda część samochodu posiada swój numer katalogowy i jest (lub była) dostępna w autoryzowanej sprzedaży.
Renowacji poddano również silnik (w którym wymieniono na nowy cały układ paliwowy i wszystkie ruchome części), zamontowano nowe chłodnice i elementy gumowe, wyposażono w układ wydechowy wykonany ze stali nierdzewnej. Układ napędowy został również gruntownie odnowiony, założony np. nowy reduktor, wały napędowe, mechanizmy różnicowe w mostach. Wszystkie podzespoły za życzenie klienta mogą być zastąpione nowymi, które w całym zakresie są nadal dostępne na rynku.
Podstawową przeróbką auta „w teren” jest lift jego zawieszenia, czego nie mogło oczywiście zabraknąć w „nowym” Defenderze składanym w Land Serwisie, gdzie zbudowano niejedną rajdówkę. Zawieszenie SuperGaz z odpowiednio dobraną charakterystyką pracy i twardością nie tylko podniosło samochód o 2 cale, ale również znacząco poprawiło jego właściwości jezdne i off-roadowy potencjał. Bronią w bezpośrednim starciu z przeszkodami są opony Goodyear Wrangler MT/R w rozmiarze 235/85/16 na wzmacnianych, stalowych felgach Wolf. Kontrolę nad autem sprawują zbudowane od zera, przy pomocy nowych komponentów hamulce. Zastosowano standardowe obudowy mostów, na życzenie dostępne są wersje wzmacniane HD.
Wyjątkowy samochód powinien posiadać nietuzinkowy wygląd, czego gwarancją był wybór rzadko spotykanego modelu z podwójną kabiną i paką ładunkową. Jednak jest to specyfikacja najczęściej używana przez leśników. Cała karoseria została rozebrana i pomalowana na nowo (od zewnątrz i od wewnątrz) zielonym lakierem perłowym (Grasmere Green) wyróżniającym limitowaną serię Defendera w wersji Heritage, przy czym nie zapomniano o takim „szczególe” jak biały kolor (Alaska White) dachu. Oddając hołd dziedzictwu Land Rovera, a konkretnie prototypowi Serii I z 1947 roku, z numerem rejestracyjnym HUE 166, auto otrzymało klasyczną atrapę chłodnicy, srebrny przedni zderzak, poszerzenie błotników pomalowane w kolorze nadwozia oraz cały zestaw pachnących nowością „drobiazgów” w rodzaju klamek drzwi, lusterek czy przednich lamp. Wprawne oko dostrzeże także nowe przednie szyby, jak i kompletny zestaw uszczelek drzwi. Wisienkę na torcie stanowią oryginalne emblematy i naklejki charakterystyczne dla finalnych egzemplarzy Defendera.
W ślad za dopieszczonym w każdym szczególe nadwoziem szło także pieczołowicie wykonane wnętrze pick-upa, które zaskoczy każdego pasażera niespotykanym w Defenderach wygłuszeniem panującego na zewnątrz hałasu i rezonansu, co jest zasługą umieszczonych w poszyciu całej kabiny (w tym między innymi drzwi, dachu i grodzi) mat akustycznych Dynamat Xtreme. Podsufitkę i podłogę wyściełano nową wykładziną, która została wykonana na specjalne zamówienie, podobnie jak tapicerka foteli uszyta z ekoskóry. Jak przystało na rasową terenówkę, wszystkie elementy metalowe wnętrza (deskę rozdzielczą, panele wewnętrzne drzwi, słupki szyb) zabezpieczono powłoką Raptor, która znalazła się również na podłodze paki ładunkowej. Przy okazji „zelektryfikowano” opuszczanie i podnoszenie szyb (które w oryginalnym egzemplarzu poruszane były manualnie), wymieniono pasy bezpieczeństwa na nowe i – w trosce o komfort użytkowników auta – zamontowano ogrzewanie postojowe Webasto Air Top 2000 ST.
– Naszemu projektowi poświęciliśmy wiele tygodni pracy, dokładając starań, by nasz nowy Defender był prawdziwym rarytasem, a jednocześnie demonstratorem naszych technologii – mówi Piotr Kowal. – W tym przypadku oparliśmy pracę na wyjściowym, bardzo dobrym egzemplarzu auta, w którym kluczowe elementy (np. rama) wystarczyło odnowić, by przywrócić je do stanu fabrycznego. Na życzenie klienta jesteśmy jednak w stanie zbudować samochód przy użyciu 99 % nowych części w oparciu o nasze ramy i części zgromadzone w naszych magazynach. Jesteśmy w stanie zrobić konkretny, spersonalizowany samochód, czyniąc go znacznie doskonalszym od fabrycznego. W skrajnej sytuacji wystarczy do nas przynieść dowód i tablice rejestracyjne – na tej podstawie stworzymy samochód od zera. Oczywiście im lepsza jest baza wyjściowa samochodu, tym niższe koszty produkcji nowego samochodu. Nasze Factory Defender posiadają gwarancję taką jak samochody kiedyś produkowane przez fabrykę – 3 lata lub 100 tys. km. W całym przedsięwzięciu najbardziej cieszy nas fakt, że nie pozwalamy odejść Defenderowi na półkę w muzeum. To samochód, któremu należy się nieśmiertelność za jego pracowite życie.