Pierwszy rzut oka na Range Rovera V generacji (L460) nie zapowiada rewolucji. Dopiero gdy spojrzymy na niego od tyłu, możemy zauważyć zmiany w jego wyglądzie, które pozwalają go odróżnić od poprzednika w trwającej już ponad 50 lat dynastii. Prawdziwy wysiłek projektantów dostrzeglibyśmy dopiero po zrzuceniu wierzchniej karoserii, pod którą skrywa się zupełnie nowe auto zbudowane w oparciu o płytę podłogową MLA-Flex.
Projektanci Land Rovera dali się poznać jako konserwatyści, zachowując znaną wszystkim, ponadczasową sylwetkę auta. Niepostrzeżenie udało im się ją jednak udoskonalić, czego dowodem jest bardzo dobry – jak na potężnego SUV-a – współczynnik oporu aerodynamicznego Cx, który wynosi obecnie 0,30 (dla porównania Discovery V ma Cx = 0,33, Range Rover Classic – 0,45, a Defender – 0,59).
Klasyczna bryła występuje w roli kamuflażu dla ultranowoczesnych rozwiązań, którymi naszpikowane jest wnętrze pojazdu. To właśnie przystosowanie auta do potrzeb współczesnego, zanurzonego w świecie wirtualnym klienta, wymagającego zaawansowanej technologii i luksusowego otoczenia, wymusiło na producencie przygotowanie zupełnie nowego auta. Podobnie jak komputery czy smartfony Range Rover 5. generacji będzie potrafił... aktualizować swoje oprogramowanie przez internet.
Kabina auta ma być oazą bezpieczeństwa, ciszy i komfortu, odgradzającą pasażerów od zgiełku współczesnego świata. Dbać o to będzie m.in. system Active Noise Cancellation, który przy użyciu 35 głośników (umieszczonych np. w zagłówkach) emituje fale neutralizujące hałas docierający z zewnątrz. Poza tym głośniki pełnią swoją tradycyjną rolę, stanowiąc część zaawansowanego systemu audio firmy Meridian o mocy 1600 Watów. Znakiem naszych czasów jest również specjalny filtr powietrza, który wyłapuje nie tylko zanieczyszczenia, ale również bakterie oraz wirusy, w tym zagrażający naszemu życiu SARS-CoV-2. Obsługa systemów pokładowych odbywa się za pomocą umieszczonych na desce rozdzielczej wyświetlaczy dotykowych - centralny, o zakrzywionym kształcie, ma przekątną aż 13,1 cala i korzysta z interfejsu Pivi Pro chwalonego za swoją intuicyjność, którym można sterować głosowo poprzez system Amazon Alexa.
By jednak nie czynić zarzutu, że nowy Range Rover stał się jeżdżącym smartfonem, wspomnijmy o kilku rozwiązaniach technicznych, które wywołają szeroki uśmiech na ustach każdego miłośnika motoryzacji i off-roadu. Pneumatyczne zawieszenie korzystając z danych pobieranych z nawigacji i kamer pokładowych, samodzielnie dobiera swoją twardość i zakres pracy, by jazda była bardziej bezpieczna i komfortowa. "Rendż" pozostał sprawnym autem terenowym z napędem na wszystkie koła iAWD ("i" jak inteligentna - dystrybucja napędu pomiędzy przednią i tylną osią odbywa się na podstawie sygnałów zbieranych 100 razy na sekundę), wszechstronnym systemem Terrain Response 2 (oferującym aż 6 trybów jazdy), zdolnym pokonywać brody o głębokości 90 cm czy najeżdżać na przeszkody o nachyleniu prawie 35 stopni. Mimo dużych gabarytów (krótka wersja ma 5052 mm długości przy rozstawie osi 2997 mm, a długa – 5252 mm przy rozstawie 3197 mm) 5. generacja imponuje swoją zwinnością, w czym pomaga jej system czterech skrętnych kół (tylne mogą wychylić się o 7 stopni), dzięki któremu promień skrętu wynosi tylko 11 metrów - najmniej ze wszystkich Land Roverów! Wprowadzenie instalacji 48v pozwoliło zastosować dodatkowe systemy asystujące, które wspomagają działanie auta w czasie jazdy.
Nowy Range Rover będzie dostępny z całą paletą silników benzynowych (R6 i V8, w tym P530 Twin Turbo V8 o mocy 530 KM) i wysokoprężnych, a w przyszłości również w wersjach hybrydowej plug-in i w pełni elektrycznej (w 2024 r.). Wiemy już, że najtańszy model będzie kosztował 613 tysięcy złotych, a najdroższy - ponad milion złotych. Wiele zależy od wyposażenia - najcenniejsze będą auta produkowane w pierwszym roku jako First Edition, których cena startuje z pułapu 800 tysięcy złotych.
Nowy Range Rover został zaprojektowany i będzie budowany w Wielkiej Brytanii, co zdaniem producenta jest gwarancją najwyższej jakości. Nas nie trzeba o tym przekonywać!